Zawsze gdy zbliża się godzina 23 i nadchodzi czas zamknięcia pubu w którym pracuje jako barmanka,czuje dreszcze które przeszywają całe moje ciało a cipka zaczyna robić się mokra i puszcza swoje soki.To taki odruch bezwarunkowy,wywołany długim przyzwyczajeniem.Ale może zacznę od początku.
Powiem wam,że zimna szyjka od butelki po piwie wciskana w cipę przez bliską osobę,może zadziałać więcej niż kutas samego Rona Jeremy.Bawimy się tak jakiś czas aż obie zobaczymy gwiazdy.No a potem do domu,gdzie jeszcze trzeba dać dupy mężowi.Naprawdę nie wiem jakbym to wytrzymywała gdyby nie te wieczorne igraszki z Martyną.
Ona czuje to samo,więc robimy to najczęściej jak możemy,czyli codziennie.Nawet gdy któraś z nas ma okres,też jakoś sobie radzimy.W końcu barmanki lesbijki nic nie jest w stanie powstrzymać.
0 Comments